Tym wierszem Stanisława Jachowicza ,,Chory kotek’’ rozpoczęło się spotkanie uczniów z oddziału przedszkolnego, klasy I, II i III zorganizowane przez panią Czesławę Baryłecką i jej wychowanków z klasy III. Spotkanie było podyktowane obchodami ogólnopolskiego Dnia Głośnego Czytania, które od 2001 roku jest obchodzone 29 września. Święto to zostało ogłoszone z inicjatywy Polskiej Izby Książki, a jego celem jest promowania głośnego czytania dzieciom. Data 29 września odnosi się do urodzin Janiny Porazińskiej, autorki książek dla dzieci i młodzieży. Pedagodzy, psychologowie od dawna udowadniają, że czytanie rozwija wyobraźnię, język i pamięć. Uczy myślenia, poprawia koncentrację, poszerza wiedzę i ułatwia naukę. Czytanie dzieciom na głos stymuluje ich rozwój, wzbogaca słownictwo. Głośne czytanie trenuje także mózg, poprawia krążenie i pomaga zachować psychiczną równowagę. Niektórzy twierdzą, że również odmładza i wygładza zmarszczki poprzez rozluźnianie mięśni twarzy. Warto czytać dzieciom, seniorom, chorym czy ukochanej osobie. To buduje więzi międzyludzkie, w tym między rodzicami, dziadkami a dziećmi, którym książki są czytane. Jak widać taka forma lektury ma wiele zalet.

Idea głośnego czytania znalazła uznanie wśród bibliotekarzy, aktorów, nauczycieli, lekarzy, terapeutów, rodziców a nawet polityków, którzy chętnie angażują się w ten projekt. W końcu to dobry pomysł na spędzenie wolnego czasu.

I jeszcze jedna refleksja: podczas czytania książek, opowiadań, baśni, bajek, legend stwarzamy sobie w wyobraźni swoją własną scenografię, widzimy oczami wyobraźni postacie, otoczenie, kolory i choć trudno w to uwierzyć, czujemy zapachy, powiew wiatru, ciepło promieni słonecznych. Obrazy są tak mocno odczuwalne, że wystarczy zamknąć oczy i widzimy ten świat. Swój własny, wyimaginowany, piękny. I zdarza się, że oglądając adaptację telewizyjną danej książki rozczarowujemy się, że oglądany tam świat nie jest tak przedstawiony jak w naszej wyobraźni. Czyż nie?

Do takich przeżyć starały się pobudzić swoich małych słuchaczy wychowawczynie: p. Czesława Baryłecka, p. Urszula Struzik i p. Marta Majka czytając im wybrane utwory dla dzieci. Ich skupione miny, zaciekawione oczy, ,,zasłuchane’’ sylwetki były dowodem, że wyobraźnia podjęła wyzwanie, że pracuje, wymyśla własne obrazy, przeżywa, tworzy.

A więc zacznijmy od ,,Chorego kotka” i czytajmy, czytajmy, czytajmy…..

„CHORY KOTEK ‘’

Autor: Stanisław Jachowicz

Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł kot doktór: „Jak się masz koteczku!”
„Źle bardzo…” i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktór poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: „zanadto się jadło,
Co gorsza nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo… gorączka! Źle bardzo koteczku!
Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!
„A myszki nie można? Zapyta koteczek,
Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?”
„Broń Boże! Pijawki i alek ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.”
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nietknięte, aleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę:

Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę:
Tak się i z wami, dziateczki, stać może.
Od łakomstwa strzeż was Boże!

M. Majka, Cz. Baryłecka